Po raz trzeci udało nam się pojechać na turnus
rehabilitacyjny do Zabajki. Zuzia wytrwale ćwiczyła, choć nie było łatwo –
choróbsko dopadło ją przed wyjazdem, więc była dość osłabiona po antybiotykoterapii.
Zajęcia SI z ciocią Malwiną
A w przedostatni dzień turnusu znowu się coś przypałętało, wiec musieliśmy odpuścić
większość ćwiczeń.
Padnięta Zuzia po całym dniu ćwiczeń
Dostaliśmy kilka nowych wytycznych dot. rehabilitacji,
głównie w celu poprawiania chodu i nauczenia schodzenia i wchodzenia po
schodach – Zuzia potrafi się przewrócić schodząc z dywanu na podłogę.
Chodzenie w kombinezonie
Od wczoraj Zuzia chodzi znowu do przedszkola (pierwszy raz od
4 września), zobaczymy ile wytrzyma.
W pajączku
Wciąż czekamy na wyznaczenie terminu zabiegu na zeza w
Krakowie, jednak biorąc pod uwagę porę roku i Zuzi odporność, pewnie nie uda się tego zrobić w najbliższej
przyszłości. Postanowiliśmy odwiedzić naszą okulistkę w Poznaniu, żeby zbadać
siatkówkę i wadę. Wzrok Zuzi pogorszył się i trzeba zrobić nowe okulary (z +3,5
i +4,5 przeskoczyliśmy na +4,5 i +6).
Zabajkowe fotki z hipo- i dogoterapii: