DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

poniedziałek, 18 października 2010

doby 77-84 wtorek-poniedzialek

nasza mala-duza coreczka wazy juz ponad 2100 gram.jest to juz waga,ktora teoretycznir uprawnia ja do opuszczenia szpitala.niestety warunkow jest wiecej.najwazniejsze teraz wydaje sie to,zeby nauczyla sie sprawnie pic z butelki.niestety caly zcas idzie jej to opornie.anita probuje ja kazdego dnia przyuczac,wykonuje nawet specjalnie cwiczenia,wkladajac palec do ust zuzi i w ten sposob pobudzac ja do ssania.efekty na razie marne.mamy jednak nadzieje,ze juz niebawem nadejdzie ten dzien,kiedy mala sie przelamie i zacznie w koncu ciagnac mleko jak nalezy:-) nie same jednak porazki sie zdarzaja.2 czy 3 razy udalo jej sie wypic po 20 ml mleka na raz.a to juz cos.pewnie nauka szla by sparwniej w ostatnich dniach,ale w piatek tak jak to bylo zaplanowane zuzia miala zabieg wyciagniecia komory.na sxzczescie wszystko przebieglo sprawnie i bez wiekszych problemow.jedynie po powrocie na oddzial byla troche obolala przez 2-3 dni.to bylo powodem,ze lekarze zadecydowali,aby nie przemeczac jej i nie karmic na razie z butelki.
    w niedziele wrocilismy do turku z anita,bo miala pare spraw do zalatwienia.jednak mama nie czuje sie tutaj dobrze wiedzac,ze mala lezy sama w szpitalu.takze juz w poniedzuialek popedzila z powrotem do coreczki!mamy nadzieje,ze paowrot nastapi niebawem,bo oboje zaczynamy juz coraz bardziej byc zmeczeni ta sytuacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz