Jakoś tak się złożyło, że dawno nic nie napisaliśmy. Zmian
trochę zaszło. Ze względu na Zuzi ataki histerii, przyspieszyliśmy wizytę u
neurologa. Pani dr stwierdziła, na podstawie naszej szczegółowej relacji, że
Zuzia ma lęki nocne, poza tym możliwe że odreagowuje turnusy rehabilitacyjne,
do tego z jej przeszłością neurologiczną tak może być od czasu do czasu. Na
szczęście pomógł syrop – o dziwo –homeopatyczny, który lekarka nam przepisała i
delikatne zwiększenie leku na padaczkę. Kupiliśmy również kołderkę dociążającą oraz zaczęliśmy regularnie uczęszczać na terapię
SI. Obecnie nie mamy problemów z przesypianiem nocy, ataków histerii prawie nie
ma. Pojawiają się jednak w momentach irytacji, wynikającej z niemożności
wykonania jakieś czynności.
Neurolog dała nam skierowanie na kolejne EEG głowy. Jednak
nie udało nam się jeszcze go wykonać, bo raz Zuzia była chora, później pani od
eeg, a teraz znowu coś się przypałętało i najprawdopodobniej znowu nie
pojedziemy.
Co do chorób – to ten rok ogólna masakra. Pójście do
przedszkola odczuwamy bardzo dotkliwie. Początkowe tygodnie nie były złe, ale od
listopada Zuzia jest w przedszkolu średnio 4 dni w miesiącu. Spodziewaliśmy
się, że będzie ciężko, ale nie tak :(
mamy nadzieję, ze od września będzie lepiej :)
Zmiany zaszły też w rehabilitacji. Na turnusach
poinstruowana nas, czego konkretnie potrzebuje Zuzia. Wróciliśmy więc do naszej
pierwszej rehabilitantki – pani Renaty w Kaliszu, na oddział rehabilitacji
dziecięcej. Dodatkowo mamy osobistą rehabilitantkę w przedszkolu. Efekty zmian
i turnusów powoli stają się widoczne. Zuzia coraz lepiej radzi sobie w pozycji
pionowej, sama inicjuje chodzenie, a wózek woli pchać niż w nim siedzieć.
Oczywiście nadal równowaga jest bardzo zachwiana, a do samodzielnego chodu jeszcze
dłuuugaaa droga, jeśli w ogóle będzie to możliwe.
Dzięki turnusom, regularnej rehabilitacji, terapii SI i
logopedycznej, zajęciom indywidualnym i grupowym w przedszkolu, Zuzia robi
ogromne postępy w zakresie mowy, kontaktów z rówieśnikami, pamięci i
koncentracji, zaburzeń sensorycznych, zadaje miliony pytań i chętnie uczy się prostych
wierszyków na pamięć, więc mamy z czego się cieszyć.