Dawno nas nie było, bo intensywny okres za nami. Zuzia pobiła rekord niechorowania i właściwie od początku lutego nic poważnego jej nie dolegało, obyło się bez antybiotyków do połowy maja. Przedszkolna frekwencja niemalże 100% :)
Przedszkolne gotowanie
W międzyczasie byliśmy kolejny raz na turnusie rehabilitacyjnym w "Zabajce". Wszyscy terapeuci byli pod wrażeniem Zuzi postępów, które nastąpiły od ostatniego naszego pobytu w styczniu. Zuzia po turnusie wróciła osłabiona i przeziębiona, ale jak już stanęła na nogach, zaczęły się regularne terapie w przedszkolu i poradni pedagogiczno-psychologicznej, dzięki niechorowaniu. A wszystko to razem z turnusem, dało wspaniałe efekty już po dwóch miesiącach.
W marcowym turnusie uczestniczyła również nasza osobista rehabilitantka - Ciocia Natalia z przedszkola, która mogła wzbogacić swoją więdzę o mnóstwo praktycznych wskazówek. Za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni wszystkim, którzy to ułątwili - dyrekcji przedszkola i władzom "Zabajki" za współprace oraz Cioci Natalii oraz turnusowym fizjoterapeutom za chęci i zaangażowanie.
Zuzia z Ciocią Natalią i Ciocią Martą w Zabajce
Zuzia cały czas idzie do przodu, a wszyscy specjaliści, którzy znają jej przeszłość są pod ogromnym wrażeniem. Wbrew początkowym mało optymistycznym rokowaniom, Zuzia wciąż zaskakuje, mimo że jeszcze długo droga przed nami.
Zabajkowa gimnastyka
W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy neurologa. Pani dr zleciła kontrolne badanie EEG, ale mamy wycofywać się z leku przeciwpadaczkowego i obserwować ewentualne zmiany. Może jeden lek nam odpadnie :)
Hipoterapia z Ciocią Natalią i Ciocią Gosią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz