DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

niedziela, 16 stycznia 2011

1. ocena rozwoju

  we poniedzialek byl wyjazd do poznania do neurologa.anita pojechala razem ze swoja kuzynka i jej mezem,ktorzy tez maja coreczke.neurolog powiedzial,ze wszystko w normie.male napiecia miesniowe,ktore jednak sa normalne w przypadku takich wczesniakow jak zuzia.wszystko w swoim czasie powinno sie unormowac.w srode jechalismy do oradni oceny rozwoju.razem z nami patrycja,ktora jest mama igi,tez wczesniaczka z polnej.a tam oprocz nas dorota,z kolei mama macka z polnej:-) a zatem pierwsze spotkanie starych znajomych po wyjsciu ze szpitala.uwiecznione zreszta aparatem,kiedy akurat cala trojka malenstw w jednej chwili zglodniala:-)


GLODOMORKI

sporo oczekiwalismy po wizycie w poradni.mielismy nadzieje dowiedziec sie,jak wypada zuzia w stosunku do innych dzieci w jej sytuacji.jak wyglada jej rozwoj.niestety srodze sie zawiedlismy.okazalo sie,ze pani doktor,ktora ja badala zrobila to bardzo oglednie.niczego szczegolnego sie nie dowiedzielismy,oprocz tego ze jest w miare ok. jak sie pozniej okazalo po rozmowach z dziewczynami,w ich przypadku wygladalo to zgola inaczej.no,ale bylo juz za pozno,zeby dowiadywac sie wiecej.poczekamy na nastepny raz i wtedy zobaczymy jak bedzie.na szczescie mielismy jeszcze spotkanie z rehabilitantka,ktora pokazala pare ciekawych cwiczen na pobudzenie i rozluznienie. oprocz tego zuzia miala jeszcze zrobione usg glowki(co do ktorego nota bene pani badajaca ja na poczatku miala pretensje,twierdzac,ze jesli mala jest pod opieka neurochirurga to on powinien to zlecac.mimo,ze badanie to mielismy umowione juz przy wyjsciu ze szpitala.). na szczescie usg wyszlo calkiem dobrze.jest niewielkie powiekszenie komor,ktore jednak zmienia sie po wyjsciu ze szpitala.a nawet moze sie troszke zmniejszylo.
  pani pulmonolog z turku,u ktorej wczesniej bylismy zalecila robic inhalacje,ktore pomoga przy dysplazji oskrzelowo-plucnej,jakiej nabawila sie nasza mala.zaopatrzylismy sie w inhalator i dwa razy dziennie bierzemy zuzie na zabieg.wyglada to mniej wiecej tak:





mala calkiem dobrze znosi te zabiegi.po calej dawce wyglada wrecz na uspokojona i troche rozluzniona:-)
   mamy dalszy ciag historii z przepuklina.anita zadzwonila do chirurga,u ktorego bylismy w poznaniu.mielismy umowiony zabieg na kwiecien,jednak zwolnilo sie miejsce i z racji wczesniejszych przebojow z przepuklina postanowilismy wszystko przyspieszyc.jutro,czyli w niedziele 16 stycznia jedziemy na oddzial.anita zostanie tam z mala i w poniedzialek przewidziany jest zabieg.


         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz