DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

piątek, 10 września 2010

doby 44-45 czwartek-piatek

jak juz anita pisala zabieg przebiegl spokojnie.po powrocie mala byla jeszcze na uspieniu.pisalismy,ze lekarze maja zamiar zaczac odzwyczajac zuzie od respiratora.nie moglismy jednak przewidziec,ze trzeba bedzie to zrobic tak szbko!jakiez bylo zdziwienie anity,gdy po przyjsciu do malej dzis rano zobaczyla,ze nie jest juz do zaintubowana,i ma tylko tzw. noski,czyli rurki podciagniete pod nosek,z ktorych podawany jest tlen.od razu poszla do lekarzy,zeby zorientowac sie co jest tego przyczyna.okazalo sie,iz nasza mala spryciula nad ranem wyciagnela sobie caly sprzet respiracyjny.gdy okazalo sie,ze mimo tego wszystkie parametry pozostaly bez wiekszych zmian i zuzia niezle radzi sobie oddechowo zapadla decyzja o stalym odlaczeniu.heh,zaczyna byc niegrzeczna:-) jakies przeslanki tego,ze moze sie tak zdarzyc byly juz wczoraj,gdy zuzia zaczela pacowac nad rurkami,ktore najwidoczniej jej przeszkadzaly.anicie udalo sie to nawet zarejestrowac.



skutkiem ubocznym konca oddychania przez respirator jest takze fakt,ze anicie po raz pierwszy udalo sie uslyszec nasze kochane sloneczko.sylszala jak kicha,oraz oczywiscie jak placze:-) wczesnej bylo to niemozliwe przez rurke wprowadzona do tchawicy.
      dzisiaj zuzia miala takze po raz kolejny badane oczka przez okuliste.ten stwierdzil,ze sa jeszcze bardzo niedojrzale .poza tym zle zareagowala na krople wpuszczone do oczek.suma sumarum,okulista zadecydowal,ze trzeba bedzie zrobic kolejne badania za kilka dni.
   jeszcze dwa slowa a propos tego jak psalem,ze zuzia trzymala mnie ostatnio za palec.zey nie byc goloslownym dolaczam dowod:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz