piątek - niedziela
W piątek Zuzia miała nakłucie lędźwiowe. Pani doktor nabrała nadziei, że może uda się uniknąć zabiegu, a przynajmniej odłożyć go w czasie, gdyż udało się ściągnąć 2 ml płynu. Gdyby nie fakt, ze Zuzia się ruszyła, może udałoby się więcej. Jednak dzisiaj, tj, w niedzielę, nie poszła ani kropla. w związku z tym, pani doktor postanowiła odbarczać płyn poprzez nakłucie bezpośrednio w komory mózgowe. Strasznie to brzmi, co nas z resztą przeraziło. Pani dr uznała, że nie ma na co czekać i trzeba działać, bo wszystko to odbije się na rozwoju mózgu. ściągnęła 13 ml. A co dalej z Zuzi głową, okaże się jutro, jak będę rozmawiać z lekarzem prowadzącym.
Jeśli chodzi o bardziej pozytywne wieści, to Zuzia zjada już 7ml mleczka co 3 godz. A mama nie wyrabia z produkcją. W piątek mama miała okazję po raz pierwszy w życiu zmienić Zuzi pieluchę. Ależ byłam dumna.
Jesteśmy rodzicami Zuzi i śp. Jasia, urodzonych w 24.tc.oraz Natalki. Nasze życie wywróciło się do góry nogami w 2010 roku, a następne lata pełne były niespodziek, rewolucji i szalonych decyzji. Obecnie wkraczamy w świat edukacji... domowej edukacji. Strona jest chroniona prawami autorskimi. Kopiowanie, przytaczanie lub wykorzystywanie jej zawartości bez zgody autora jest sprzeczne z prawem (podstawa prawna Dz.U. 94 nt 43 poz. 170)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz