w weekend poprzedzajacy kolejna wizyte,oraz ewentualny wyjazd anita zaczela odczuwac niewielkie bole brzucha.sknsultowala sie z lekarzem,ktory zalecil odpowiednie leki i postanowil,ze podczas srodowej wizyty zrobi dokladne badania,aby sprawdzic,czy dzieje sie cos niepokojacego.podczas kolejnych dwoch dni bole momentami dawaly o sobie znac,aczkolwiek nie byly specjalnie niepokojace.anita zakladajac jednak mozliwy pobyt w szpitalu po wizycie kontrolnej skompletowala wszystkie potrzebne rzeczy i spakowala do torby.ot taka kobieca przekora...w poniedzialek nosila sie nawet z zamiarem wyjazdu do poznania juz we wtorek(bo tam mielismy naszego lekarza prowadzacego),ale jakos stanelo na tym,ze pojedziemy jednak zgodnie z wczesniejszymi planami.wyjazd nad morze zostal przelozony do czasu,gdy okaze sie,ze bedzie mozliwy i wskazany.wtorek przebiegl podobnie jak poprzedzajace go dni
poznym wieczorem bole zaczely sie nasilac.stawaly sie coraz bardziej dokuczliwe,lecz caly czas jeszcze nie niepokojace na tyle,by powziac jakies szczegolne srodki bazpieczenstwa.w okolicach polnocy sytuacja sie zaostrzala.zaczelismy dyskutowac,czy anita powinna trafic do naszego szpitala.byla temu niechetna,zakladajac,ze u nas podadza jej tylko leki przeciwbolowe i niepotrzebnie zatrzymaja,uniemozliwiajac wizyte kontrolna.w miedzyczasie zdazylem jeszcze porozmawiac z przyjacielem lekarzem,ktory wiedzialem,ze ma dyzur i moge do niego tak pozno zadzwonic.
ok.2 w nocy anita miala tak silne bole,ze trzeba bylo podjac decyzje.szybko sie ubralismy,wzielismy potrzebne dokumenty,spakowana torbe anity i pojechalismy do szapitala..
Jesteśmy rodzicami Zuzi i śp. Jasia, urodzonych w 24.tc.oraz Natalki. Nasze życie wywróciło się do góry nogami w 2010 roku, a następne lata pełne były niespodziek, rewolucji i szalonych decyzji. Obecnie wkraczamy w świat edukacji... domowej edukacji. Strona jest chroniona prawami autorskimi. Kopiowanie, przytaczanie lub wykorzystywanie jej zawartości bez zgody autora jest sprzeczne z prawem (podstawa prawna Dz.U. 94 nt 43 poz. 170)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz