DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

DZIEKI WSZYSTKIM ZA SLOWA OTUCHY I ZAINTERESOWANIE LOSEM NASZYCH DZIECI

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

prolog

od czego by tutaj zaczac,hm?moze od tego,jak bardzo cieszylismy sie z Anita (moja zona)z faktu,iz w koncu bedziemy miec upragnione potomstwo.a moze od tego,ze juz niebawem okazalo sie,iz beda to blizniaki.a moze wreszcie od tego,jak po niedlugim czasie dowiedzielismy sie,ze zostaniemy rodzicami chlopca i dziewczynki.po pierwszym szoku doznanym na wiesc o blizniakach nasze serca zaczela wypelniac radosc.zaczelismy dostrzegac prawdopodobne dobre strony bycia rodzicami dzieci w tym samym wieku.ach ten  instynkt samozachowawczy!zacazelismy myslec o kupnie odpowiednio duzego auta(wiadomo-podwojny wozek:-),o odpowiedniej aranzacji naszego mieszkania.przeciez rodzina miala sie powiekszyc dwokrotnie!i o wielu innych mniej lub bardziej istotnych rzeczach zwiazanych z zaistniala sytuacja.niestety dosc szybko okazalo sie,ze podwojna ciaza,to takze oprocz podwojnego szczescia, niejednokrotnie podwojne problemy.juz na samym wstepie nasz lekarz prowadzacy(a wlasciwie mojej zony:-)zaznaczyl,ze ciaza mnoga nalezy do grupy CIAZY ZAGROZONYCH.z tego tez wzgledu,czesciej niz przy jedynakach musielismy odbywac wizyty.kazda kolejna byla dla nas jednak radoscia i przyblizeniem do pojawienia sie maluchow na swiecie.kolejne badania usg przynosily wiesci o szybkim wzroscie i dobrej kondycji naszych fasolek.takze szczesliwa mama po srednich pierwszych miesiacach zaczynala czuc sie coraz lepiej.jedynie powiekszajacy sie brzuszek zaczynal powoli dawac o sobie znac.
       zapomnialem powiedziec,ze w miedzyczasie o naszym podwojnym szczesciu dowiedziala sie cala rodzina oraz znajomi.gratulacjom ustrzelenia dubletu nie bylo na poczatku konca.kilka osob staralo sie nam wmowic,ze "teraz to dopiero sie zacznie",ale my z takich komentarzy nic sobie nie robilismy.
       przed rozpoczeciem 20 tyg. ciazy anita zaczela odczuwac pierwsze ruchy maluchow.szczegolnie janek zdawal sie w tym brylowac.smialismy sie,ze ma po tatusiu pilkarsie nozki:-).ok. 20 tyg. zrobilismy dokladne tzw. usg polowkowe.moglismy zobaczyc glowki,nozki,raczki a nawet twarzyczki naszych pociech.wszystko bylo w jak najlepszym porzadku.z panem doktorem umowilismy sie na nastepna wizyte za ok. 2 tyg.,a sami zaczelismy planowac wyjazd nad morze.ja mialem 2 tyg. urlopu,a anita czula sie na tyle dobrze,zeby myslec jeszcze o ostatnim wiekszym wyjezdzie i odpoczynku przed porodem.zblizal sie 24 tydzien ciazy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz